Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Pomysły Warlikowskiego wybuczane w Paryżu

10 czerwca 2006 | Kultura | JM
źródło: Nieznane

OPERA Pomysły Warlikowskiego wybuczane w Paryżu Kiedy po premierze "Ifigenii na Taurydzie" Glucka artyści wyszli do ukłonów, nie było wątpliwości, co sądzi publiczność. Zachwycił ją dyrygent Marc Minkowski i doprowadził do pasji Krzysztof Warlikowski Nie nagość gorszyła, lecz zbyt wiele scen dodanych przez reżysera, a sprzecznych z muzyką Glucka (c) KRZYSZTOF BIELIŃSKI

Relacjonując niedawną wiedeńską premierę "Czarodziejskiego fletu" Krystiana Lupy, pisałem, iż widzowie buczeli, ale tamta reakcja była niczym wobec okrzyków dezaprobaty w Operze Paryskiej. Już po pierwszej części czwartkowej premiery starszy pan siedzący obok mnie głośno krzyczał: - Reżyser to kretyn!. Tłumaczenie takich okrzyków tym, iż w kapiącej od złota sali Palais Garnier zasiadają widzowie oczekujący wyłącznie tradycyjnych widowisk, byłoby zbyt proste. Opera Paryska nie jest bastionem konserwatyzmu, a scenografia Małgorzaty Szczęśniak - surowa, pudełkowa zabudowa sceny, współczesne meble i grający telewizor - to żadna rewolucja, lecz inscenizacyjny standard. Nie gorszyła też w "Ifigenii" męska nagość, goli faceci bywali w Paryżu wcześniej dodatkiem nawet do barokowych oper. Jeśli tu jednak klasyczne dzieła podaje się w nietradycjynej...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 3861

Spis treści
Zamów abonament