Dzień jak co dzień
A ja wczoraj wróciłem z Wilna, stolicy wolnej już Litwy, z miasta mojego dzieciństwa i młodości. Pojechałem tam w ekipie prezydenta Polski, który wraz z prezydentem Litwy podpisał traktat o przyjaźni i współpracy między obu państwami. Miejmy nadzieję, że jeszcze jeden region starej, burzliwej Europy uniknie konfliktu, nie przemieni się w Bałkany, gdzie rzeki krwi nie mogą ugasić absurdalnego pożaru. Dokładnie o tej samej porze, wostatnich dniach kwietnia 1945 roku, prawie przed pół wiekiem, wyjeżdżałem z mego rodzinnego Wilna na zawsze. 29 kwietnia owego roku, jako chyba ostatni polscy partyzanci walczący z władzą radziecką, zakopaliśmy broń w Puszczy Rudnickiej i z fałszywymi dokumentami wsiedliśmy do kolejnego towarowego pociągu, w których Polacy repatriowali się z Wileńszczyzny z wyroku układów jałtańskich. Za nami...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
