Warto było strajkować
Pracowałem w radomskich zakładach naprawy samochodów. Rano dostaliśmy wiadomość, że jest strajk. To ja też nie włączyłem tokarki. Miałem na wychowaniu dziecko, wiedziałem, co się dzieje, więc wziąłem przepustkę do lekarza. Idąc do domu, zobaczyłem jednak stara, w którym siedzieli pracownicy mojego zakładu. Taki starszy człowiek zapytał mnie, czemu nie jadę. Dołączyłem więc do nich. Tuż przy rynku zauważyłem księdza, który nas błogosławił. To był ksiądz Roman Kotlarz, który później przypłacił to życiem. Ja pokrzyczałem trochę:...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta