Ronaldo już nie śpi
Ghańczycy nazywani są Brazylijczykami Afryki. Są znakomici technicznie, mają niespożyte siły i wydaje się, że nie jest im potrzebny żaden psycholog. Kiedy mecz układa się po ich myśli, trudno im się przeciwstawić. Kiedy przegrywają, walczą, aż odrobią stratę, i wtedy trudno ich zatrzymać. Ghana tylko w pierwszym, przegranym 0:2, meczu z Włochami grała jak debiutant. Potem trema minęła, a zwycięstwa nad Czechami i USA sprawiły, że stała się dla mundialu atrakcją taką samą jak w przeszłości inne drużyny z Afryki - Kamerun, Nigeria czy Senegal.
Gdyby zalety Ghany...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta