Iracki krwawy poniedziałek
Co najmniej 57 osób zginęło, a kilkadziesiąt zostało rannych w atakach, do których doszło w Iraku dzień po ogłoszeniu przez premiera Nuriego al-Malikiego planu pojednania narodowego. Zakłada on amnestię dla członków ruchu oporu, którzy nie brali udziału w działaniach terrorystycznych. Pomysł al-Malikiego zyskał poparcie Irakijczyków. Rebelianci zapowiedzieli jednak, że przyjmą propozycję dopiero, gdy z kraju wycofają się obce wojska. Dowódca sił koalicji gen. George Casey zapowiedział, że w 2007 roku liczba amerykańskich żołnierzy w Iraku ma zmniejszyć się trzykrotnie.
afp, oprac. m.szu.