Uśmiech zamachowca
Mariam Farhat, od kilku miesięcy posłanka Hamasu, chciałaby mieć stu synów. Każdy mógłby zostać szahidem. Męczennikiem za wiarę, bohaterem. Ale miała tylko sześciu. Dwóch zginęło od izraelskich kul. Trzeci, 17-letni Mohammad, 20 marca 2002 roku dokonał zamachu i zabił pięciu Izraelczyków. Mariam Farhat nie płakała. Przed zamachem pożegnała się z nim i pobłogosławiła. Całą scenę nagrali domową kamerą. Dzięki temu stała się znana. Dziś Palestyńczycy mówią o niej Matka Męczenników.
Wszystkie matki żegnające synów mówią, że ten dzień jest najpiękniejszy w ich życiu. Na wieść o śmierci syna krzyczą z radości. Mariam Farhat wykrzyknęła: - Allah Akbar!, i zaczęła rozdawać znajomym czekoladki i chałwę. - Kocham mojego syna i chcę dla niego jak najlepiej. Ale najlepszą rzeczą dla...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta