Nowa moda, interes, a może bezwzględna konieczność
Hasło "społecznej odpowiedzialność biznesu" robi w ostatnich latach furorę. Szefowie światowych koncernów wspominają o niej w każdym ważniejszym wystąpieniu. Coraz więcej firm - także w Polsce - tworzy kodeksy etyczne, czyli spis reguł, jakimi mają się kierować w działaniu.
Przedsiębiorstwa istnieją po to, żeby prowadzić interesy - i zarabiać pieniądze dla swoich właścicieli. Powinny oczywiście zachowywać rzetelność kupiecką, nie oszukiwać w księgach i przestrzegać prawa - ale nic ponadto. Tak zazwyczaj uważają ekonomiści. Okazuje się jednak, że w dzisiejszych czasach to nie wystarcza. Zwłaszcza jeśli chodzi o wielkie międzynarodowe korporacje, którym od lat wytyka się wszelkie możliwe grzechy - od przechwytywania zysków po rabunkową eksploatację bogactw naturalnych i wykorzystywanie pracowników w krajach słabiej rozwiniętych.
Formą obrony z ich strony stało się hasło społecznej odpowiedzialności biznesu (Corporate Social Responsibility - CSR). Zaczyna się ona tam, gdzie kończy się zasięg oddziaływania prawa....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta