Długie międzylądowanie
- To nietypowa sytuacja. Nigdy się z czymś podobnym nie spotkałem - powiedział "Rz" ambasador RP w Singapurze Bogusław Majewski. Polska placówka podjęła działania mające na celu pomoc Polakom.
Udało się znaleźć dla nich miejsca w kolejnych samolotach, niektórzy z nich - na koszt australijskich linii lotniczych - spędzą noc w hotelu.
Polska ambasada złożyła protest w australijskich liniach lotniczych. - Kapitan miał prawo usunąć z pokładu źle zachowujących się ludzi. Uważamy jednak, że nie powinien stosować odpowiedzialności zbiorowej wobec wszystkich Polaków - powiedział ambasador.
W skład grupy wchodzili robotnicy z okolic Trójmiasta, którzy w Australii remontowali statki. Wracali do domu po zakończeniu pracy. W Singapurze mieli międzylądowanie.
p.z.