Dług nieduży, wystarczy protokół
Musimy w nim wykazać, że koszty dochodzenia należności są wyższe niż jej wartość. Mówi o tym art. 23 ust. 2 pkt 3 updof (oraz art. 16 ust. 2 pkt 3 updop).
Najpierw przychód, potem kosztPierwszy warunek - wierzytelność musi być wcześniej wykazana po stronie przychodów. O to nietrudno, podatek płacimy bowiem z reguły od przychodu należnego (a nie faktycznie zapłaconego). Drugi - musimy udowodnić, że wierzytelność jest nieściągalna. Jak to zrobić? Najprostszy sposób to sporządzenie protokołu, w którym wykażemy, że nie opłaca nam się jej ściągać. Czyli, jak mówi przepis, "przewidywane koszty procesowe i egzekucyjne związane z dochodzeniem wierzytelności byłyby równe albo wyższe od jej kwoty".
Siłą rzeczy ta możliwość dotyczy tylko niewielkich długów (ale trudno określić górną granicę, bo każdej sprawie mogą towarzyszyć różne koszty).
Nie rozliczymy w ten sposób kosztów, jeśli wydatki na ściągnięcie są niższe od wierzytelności (nawet wtedy, gdy różnica jest niewielka i widać, że na walkę z dłużnikiem faktycznie szkoda czasu i wysiłku). Trzeba też pamiętać, że do kosztów zaliczymy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)

