Pieczęcie króla Edwarda
Stoimy pod szyldem z szeregiem 58 liter. Każdy szanujący się turysta, podróżujący po Walii, musi tu zajrzeć, zobaczyć to na własne oczy. Nazwa widocznie nie zmieściła się na zwykłej tabliczce drogowej. Dlatego pierwszy raz zobaczyć ją można na... fasadzie salonu sprzedaży Volvo, przy wjeździe do miejscowości.
W środku Llanfair PG, jak w skrócie mówią o swojej miejscowości mieszkańcy, urządzono wielki parking. Obok stacja kolejowa ze słynną nazwą wypisaną na budynku i na peronie. Jest też market z dłuuugim szyldem. Nikt nie może przeoczyć czegoś tak dziwnego. Z liczby wysypujących się co chwila z autokarów turystów wnioskować można, że miasteczko żyje ze swojej nazwy. Bo poza tym nie wyróżnia się niczym szczególnym.
Llanfair PG to przypadek ekstremalny. Inne miejscowości mają krótsze nazwy, lecz nie mniej dla przybysza z Polski tajemnicze. A w każdym razie trudne do powtórzenia....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta