Woźny, strażnik i kamery
Na pomysł zatrudniania bezrobotnych do pilnowania porządku przy szkołach wpadła w 1996 r. minister w Kancelarii Prezydenta RP Barbara Labuda. Dlatego zaczęto nazywać ich aniołkami Labudy. Ubrani byli w żółte płaszcze, a w ręku trzymali lizak ze znakiem stop.
Na stołecznych ulicach pracowało ok. 40 bezrobotnych. Potem ich liczba spadała. Skarżyli się na trudne warunki pracy i niskie zarobki. ...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta