Na rynkach zalanych tanim pieniądzem nastał urodzaj na przejęcia
Gdy w 2005 r. grupa inwestorów pod przywództwem egipskiego finansisty Naguiba Sawirisa ogłosiła zamiar kupna za 12,2 mld euro włoskiej spółki telekomunikacyjnej Wind, ta wiadomość wywołała wstrząs w finansowym i korporacyjnym świecie. Była to pierwsza w historii próba nabycia przez grupę inwestorską europejskiej spółki tak dużej jak Wind - a poza tym zapowiedziana transakcja wymagała zorganizowania tak olbrzymiego pakietu długów, że powszechnie powątpiewano, czy potencjalnym nabywcom uda się pozyskać środki na europejskich rynkach finansowania z dźwigną (czyli rynkach papierów dłużnych o ratingu poniżej inwestycyjnego).
Dziś w tej sprawie nie widzimy nic niezwykłego. W ciągu kilku ubiegłych miesięcy wiele grup inwestorskich wystąpiło z ofertami przewyższającymi rozmachem nawet tamtą transakcję.
Co więcej, od czasu gdy konsorcjum pod przywództwem Naguiba zorganizowało pierwotny, rekordowy pakiet długu, grupa telekomunikacyjna, która kupiła Wind, refinansowała część zadłużenia, uzyskując niższe oprocentowanie. Poza tym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta