Knut i piernik po raz trzeci
Utrudnienia w handlu z Rosją, odblokowanie żeglugi elbląskiej, słowne pojedynki wokół gazociągu północnego, sprawa Ukrainy i jej geopolitycznej orientacji to tylko niektóre kamyki mozaiki, nad którą pochylają się badacze naszej polityki wschodniej. Często słyszy się, że za całe zło w naszych stosunkach z Moskwą odpowiada polska polityka historyczna: powtarzające się oskarżenia pod adresem rosyjskiej historycznej pamięci, która nie chce przyjąć odpowiedzialności za zbrodnię katyńską i szuka jej fałszywych ekwiwalentów po stronie polskiej. Jeśli tylko zostawimy historię historykom - dowodzi się - to i nad naszymi relacjami z Rosją zaświeci w końcu słońce... Nie podzielam tej nadziei, podobnie jak nie wierzę w żaden uzdrawiający skutek spotkania prezydenta Putina z prezydentem Kaczyńskim.
POWÓD ŻYCZLIWOŚCIPrzypomnijmy: prezydent Rosyjskiej Federacji już dwa razy wykonał gest sugerujący możliwość historycznego pojednania. Najpierw uczynił to prezydent Jelcyn, 24 sierpnia 1993 roku prosząc Polaków przed krzyżem katyńskim na Powązkach o wybaczenie zbrodni. W styczniu 2002...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta