Tydzień powagi w mediach
Trzy wydarzenia ukazały w ostatnich latach zupełnie nową twarz mediów. Odchodzenie Jana Pawła II, katastrofa w katowickiej hali i ostatni wybuch w Halembie. Nagle okazało się, że mamy wspaniałą muzykę, że istnieją głębokie, wzruszające filmy, że politycy i publicyści potrafią mówić ludzkim językiem. Sensowne programy pojawiły się nawet w Radiu Bis, które przez kilka lat wyznaczało poziom dna.
Za chwilę powrócimy do formatów standardowych, do zamulania, agresji i głupawki; coś przecież musi obudowywać reklamy. Ale już wiemy, że nie zawsze musi to być aż tak mierne. Takich wspaniałych mediów od czasu do czasu pragniemy. Tylko - czy musimy czekać na następną katastrofę? A może by ustanowić raz w roku "Tydzień powagi w mediach"? A może tydzień to za dużo? Może wystarczy dzień, godzina, chwila? Na takie chwile czeka wielu Polaków.
Andrzej Jarczewski, Gliwice