Otoczeni szczelnie dobrą aurą
- Cały dom jest jedną barwną choinką - mówi Michalina Kulmatycka.
RymowankiOprócz lampek z Ikei w oknach reszta ozdób to rękodzieła. Te gliniane powstają w dwóch etapach. Świeczniki z samowysychającej gliny z diabelskim ogonem lub skrzydłami muszą bowiem poleżeć kilka dni na grzejniku. Gdy wyschną, maluje się je akrylami. Janka najchętniej lepi anioły. Każdy jest trochę inny. Ma inną buzię, oczy, brwi i usta. Przeważają anioły zadowolone. Czasem któremuś spod skrzydełek wystają różki. Kiedy anioł ma już minę, Janka przykleja mu nitkowe włosy złote, srebrne lub z cienkich wstążeczek, ewentualnie zawiesza mu koraliki. By delikatne gliniane skrzydła się nie kruszyły, Janka wzmacnia je drucianą konstrukcją. Dzięki temu jej anioły żyją dłużej niż jedne święta. Na malowanie pierników Kulmatyccy zapraszają gości. - To u nas są potrzebne do tego pędzelki - tłumaczy Michalina. Pierniki zdobią czekoladą lub marcepanem,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta