W obronie podchorążego Ziemkiewicza
W artykule "Podchorąży Ziemkiewicz w noc po Okrągłym Stole" Roman Graczyk zarzucił autorowi " Michnikowszczyzny" błędne przedstawienie okoliczności likwidacji cenzury. "Pewne rzeczy chyba lepiej pamiętam" - pisze Graczyk. Obawiam się, że jednak nie do końca. Przede wszystkim spór o likwidację cenzury nie miał miejsca, jak twierdzi, wiosną 1989 r., ale niemal rok później - na początku 1990 r., a zatem blisko pół roku po powstaniu rządu Mazowieckiego, upadku muru berlińskiego i aksamitnej rewolucji w Czechosłowacji.
Do tego czasu cenzura miała się całkiem dobrze, choć oczywiście po Okrągłym Stole, a zwłaszcza wyborach czerwcowych wyraźnie złagodniała. Graczyk przekonuje, że od wiosny 1989 r. cenzura niczego nie zdejmowała z łam "Tygodnika Powszechnego". Z pewnością tak było, ale inni nie mieli tak dobrze.
Sam pamiętam, jak ze studenckiego pisemka naukowego o mikroskopijnym nakładzie, którego byłem redaktorem, cenzor wyrzucił m.in. fragment z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta