Tańczący z robotami
Najbardziej rozchwytywanym menedżerem tegorocznego, setnego już, największego na świecie salonu samochodowego w Detroit był przewodniczący rady nadzorczej Toyoty Fujio Cho. Nic dziwnego skoro głównym tematem rozmów wystawców były dywagacje, czy w tym roku Toyota prześcignie General Motors.
Z wykształcenia prawnik, z zamiłowania inżynier, praktykujący menedżer zarządzania. Fujio Cho nie ma w sobie nic z typowego japońskiego biznesmena na najwyższym stanowisku, sztywnego, kiepsko mówiącego po angielsku, otoczonego gromadą asystentów i starannie kalkulującego komu, jak nisko powinien się ukłonić.
- Toyota to najlepszy dzisiaj system produkcyjny na świecie - mówił Alan Mulally, prezes Forda. I twierdzi, że jego firma będzie się od Toyoty uczyła. Choć zaprzecza jednocześnie niedawnym pogłoskom, że planowana jest fuzja Forda z japońskim koncernem.
Sukcesy Toyoty są tak oczywiste, że nawet konkurencja nie waha się publicznie wyrażać dla niej podziw. Jednym z głównych architektów tych sukcesów jest właśnie Fujio Cho, który nie tylko wie, jak je osiągać, ale i jak umiejętnie sprzedać. To jego pomysłem było, by każdą ważniejszą delegację odwiedzającą centralę Toyoty pod Nagoją witały roboty grające na trąbkach. Kiedy rozlega...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta