Polak w Anglii potrafi
Grzegorz Rasiak: Owszem i doszedłem do przyjemnych dla mnie wniosków. Robię to, co lubię, dobrze mi za to płacą, niczego mi nie brakuje, mam szczęśliwą rodzinę i jestem zdrowy. Musiałbym być nie wiem jakim malkontentem, żeby narzekać. Mam fantastyczne życie.
No, mógłby pan jeszcze grać w Chelsea czy Barcelonie, a nie w Southampton. Kiedy przyjechaliście z Groclinem do Manchesteru City, pamiętam jak w dniu meczu pańska żona, zwiedzając Old Trafford, powiedziała: mój Boże, gdyby tak dziś na mecz przyszedł Alex Ferguson i obejrzał Grzesia. Ale, z tego co wiem, nie przyszedł.Chyba nie. Moja żona jeździ ze mną na wszystkie mecze, kiedy tylko może. Bardzo je przeżywa, denerwuje się, więc muszę się przykładać, żeby miała jak najmniej stresów. Można powiedzieć, że to jest zdrowy związek. Nie tylko małżeński. Niestety, na mistrzostwa do Niemiec przyjechać nie mogła, bo w tym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta