Cud pod Wolą Gułowską
Mieliśmy jeszcze przebyć odległość około 800 metrów do stanowisk niemieckich, na skraju lasu, biegnąc i idąc przez kompletnie płaski teren kartofliska. Połowę tej odległości przebyliśmy stosunkowo szybko, wykonując skoki, poczem, odpoczywając, strzelaliśmy do rozpoznanych celów. W pewnym momencie Niemcy otworzyli ogień z dotychczas cichych ryglujących kaemów z obu krańców linii obronnej. Jednocześnie artyleria niemiecka przeniosła ogień na naszą linię natarcia. Nasze straty rosły. Padający żołnierze i okrzyki rannych dominowały przy nieustannym huku armat i gwiździe pocisków. Przyciskając się do bruzdy w kartoflisku, rozpoznałem dwie linie koszących pocisków kaemu, które się przede mną...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta