Miał jeszcze napisać o Pińsku
Martin Pollack: Szacunku dla ludzi, miłości do nich, współczucia. Jego prozę i eseje przesyca empatia. Chęć zrozumienia innego, kimkolwiek by był, cechowała każdą rozmowę, jaką prowadził. Proszę zwrócić uwagę, że przemierzając świat, spotykał się przede wszystkim z ludźmi prostymi, prześladowanymi, tłamszonymi przez władze. Mawiał, że omija pałace i utarte szlaki, że nie ciekawią go audiencje i rauty. Z ludźmi dworu rozmawiał chyba tylko przy okazji pisania "Cesarza". Ale wtedy akurat świta Hajle Sellasjego nie była już na świeczniku. U Kapuścińskiego fascynowało mnie właśnie to, że opisywał świat z perspektywy zwykłego zjadacza chleba. I ten opis okazywał się wielką metaforą rzeczywistości.
Kiedy zetknął się pan z jego pisarstwem?W 1983 r. Niemieckie wydawnictwo Kiepenheuer & Witsch zamierzało przełożyć "Cesarza" na niemiecki, ale korzystając z angielskiego tłumaczenia. Znajoma redaktorka uznała, że to chory pomysł. I tak arcydzieło Kapuścińskiego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta