Spadkobierca Orwella
Bill Buford: Był wielkim mistrzem narracji. Potrafił odnaleźć prawdę, patos, humor i smutek w najprostszych historiach. Miał talent powieściopisarski, ale nie pisał beletrystyki, bo czuł, że nie ma sensu niczego wymyślać, skoro świat jest pełen gotowych historii do opowiedzenia.
Ale wielu czytelników traktuje książki Kapuścińskiego właśnie jako powieści. Słowo "reportaż" nie do końca oddaje tę formę, którą się posługiwał.Kapuściński jest wielkim pisarzem historycznym, ale nie jest powieściopisarzem, bo treść jego pisarstwa nie bierze się z wyobraźni autora. Opowieści Kapuścińskiego są mocno osadzone w rzeczywistości, w faktach. To jest oczywiście zupełnie coś innego niż depesza agencyjna czy korespondencja do gazety. Ale podobnie jak depesza, jego pisarstwo wyrasta z jakiegoś wydarzenia i z kontekstu historycznego. Być może czytelnicy w Polsce odbierają jego książki - zwłaszcza mogło się tak dziać w czasach komunizmu - jako historie z podwójnym czy potrójnym dnem, jakieś alegorie dotyczące władzy czy systemów politycznych, ale ja nigdy nie czytałem Kapuścińskiego w ten sposób. To nie jest tak, że chciał powiedzieć coś innego,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta