Po każdym filmie myślę, czy to nie jest moja ostatnia rola
Oczywiście. Kiedy byłam dzieckiem, serial o Supermanie ciągle jeszcze pokazywano w telewizji. Emitowano go rano, właściwie głównie dla młodych widzów. Pamiętam, że Reeves robił na mnie niesamowite wrażenie. Silny, szlachetny, po prostu ideał. Nigdy nie zastanawiałam się, jaki człowiek krył się za tym wizerunkiem. Pokolenie moich rodziców znało jego historię, czytało w gazetach o jego tragicznej śmierci. Dla mnie był po prostu Supermanem. Prawdę powiedziawszy, należałam do tych jego fanek, które utożsamiały go całkowicie z jego bohaterem, bardzo go tym unieszczęśliwiając. Ale taki był wtedy świat. Zresztą wiele z tych mechanizmów szufladkowania aktorów istnieje do dzisiaj.
W filmie Allena Coultera zagrała pani Tony Mannix, żonę wielkiego producenta z MGM i wieloletnią kochankę Reevesa. Polubiła pani swoją bohaterkę?Rozumiem ją. Jej ambicje, tęsknoty, lęki....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta