Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Po każdym filmie myślę, czy to nie jest moja ostatnia rola

02 lutego 2007 | TeleRzeczpospolita | BH
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane

ZBLIŻENIE Z Diane Lane rozmawia Barbara Hollender Po każdym filmie myślę, czy to nie jest moja ostatnia rola Zagranie osoby starszej od siebie to dla aktorki prawdziwa frajda. Kobieta nie może być przez całe życie dwudziestolatką ani nawet dojrzałą, świadomą swej atrakcyjności trzydziestolatką

Rz: Pani ostatni film "Hollywoodland" opowiada o zagadkowej śmierci aktora George'a Reevesa, który w latach 50. grał Supermanawserialu telewizyjnym. Czy zanim dostała pani scenariusz, znała pani jego nazwisko?

Oczywiście. Kiedy byłam dzieckiem, serial o Supermanie ciągle jeszcze pokazywano w telewizji. Emitowano go rano, właściwie głównie dla młodych widzów. Pamiętam, że Reeves robił na mnie niesamowite wrażenie. Silny, szlachetny, po prostu ideał. Nigdy nie zastanawiałam się, jaki człowiek krył się za tym wizerunkiem. Pokolenie moich rodziców znało jego historię, czytało w gazetach o jego tragicznej śmierci. Dla mnie był po prostu Supermanem. Prawdę powiedziawszy, należałam do tych jego fanek, które utożsamiały go całkowicie z jego bohaterem, bardzo go tym unieszczęśliwiając. Ale taki był wtedy świat. Zresztą wiele z tych mechanizmów szufladkowania aktorów istnieje do dzisiaj.

W filmie Allena Coultera zagrała pani Tony Mannix, żonę wielkiego producenta z MGM i wieloletnią kochankę Reevesa. Polubiła pani swoją bohaterkę?

Rozumiem ją. Jej ambicje, tęsknoty, lęki....

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 4057

Spis treści
Zamów abonament