22.55 Stambuł - Teheran
Około 66 godzin jazdy i pytania bez odpowiedzi: Jak wyglądają przedziały? Kto w nich podróżuje? Czy w pociągu można dostać coś do jedzenia?
Na wszelki wypadek kupuję prowiant: cztery półtoralitrowe butelki wody, po jednej soku pomarańczowego i ayranu (słonego tureckiego jogurtu), paczkę słodkich bułek i pół kilo suszonych fig. Muszą wystarczyć mi na prawie trzy doby podróży.
Pociąg odjeżdża kilka minut przed 23 z dworca Haydarpasa położonego w azjatyckiej części Stambułu. Kilka białych wagonów o nowoczesnym wyglądzie. W sąsiednim przedziale rozlokowuje się turkmeńska rodzina wracająca z wizyty u krewnych w Stambule. Zmierzają do Tebrizu, pierwszego dużego miasta za irańską granicą. Mają skośne oczy i wydatne kości policzkowe, które odróżniają Turków od Persów. Dorośli nie znają angielskiego, za to ich 14-letni syn tak.
W towarzystwie kobietJadę sam w przedziale o wymiarach dwa metry na dwa. Dwa dwupiętrowe łóżka, dostawiana drabinka, stolik przy oknie. Obsługa pociągu przynosi prześcieradło, poduszkę i niebieski koc. Ułożywszy się na górnym łóżku, otwieram "Siedem filarów...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta