Mógł być prezesem Gazpromu, ale wybrał własną stalową potęgę
Wszystko, co robi Aliszer Usmanow, rosyjski oligarcha uzbeckiego pochodzenia, ma poparcie rosyjskich władz. Kiedy Władymir Putin powiedział, że chce mieć w Rosji wielkie branżowe konglomeraty, posłusznie zaczął budować stalowe supermocarstwo. Kiedy "Kommiersant", najlepsza liberalna gazeta rosyjska, zaczęła krytykować władze na Kremlu, kupił ją, zmienił redaktora naczelnego i linię pisma.
Ale to stal jest jego głównym biznesem, mediów, jak mówi, dopiero się uczy. Nie rzucał się tak jak Lakshmi Mittal z jednego końca świata na drugi, tylko mozolnie budował swoje imperium we własnym kraju, gdzie mógł brać, co chciał. Należą do niego najlepsze dwie z dziewięciu największych hut stali w Rosji oraz 40 proc. złóż rudy, ocenianych na 100 mld ton. To największe złoża na świecie, przed brazylijskimi, australijskimi, indyjskimi i chińskimi. Stanowią ponad jedną trzecią światowych zasobów. Usmanow ma też Huty Oskolskie, konglomerat Ural Stal oraz Kopalnie Lebiedieńskie. Ale też konglomerat inwestycyjny Gazmetall oraz Gazprominvestholding, firmę zarządzającą zadłużeniem Gazpromu.
Usmanow był...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta