Czarny głos białej muzyki
Kogo obchodzi blisko 70-letnia piosenkarka, która od ponad dwudziestu lat nie nagrała przeboju, a od siedmiu jest na emeryturze? Otóż obchodzi, najwyraźniej, cały świat. O tym, że Tina Turner przerwie zawodowe milczenie, by dać jeden koncert, informowały wszystkie liczące się media. Wokalistka wystąpi 18 maja w Londynie, dochód z biletów trafi do ubogich dzieci.
Niedoceniona legendaTurner zawsze budziła zainteresowanie. Tyle że nie jako wybitna wokalistka, a fenomen - posiadaczka obłędnych nóg, dzikiego seksapilu i głosu, który wcale nie jest ładny, ale za to jedyny w swoim rodzaju. Tymczasem ona rzeczywiście jest zjawiskiem, ale z innego powodu.
Jej kariera doskonale ilustruje zmiany, jakie po II wojnie światowej przeszła muzyka rozrywkowa. Jest opowieścią o emancypacji Afroamerykanów, końcu segregacji rasowej ipoczątku wielkiej popularności tzw. czarnych brzmień, które dziś dominują na listach przebojów. Ta sama kobieta, która budowała potęgę rhythm and bluesa i soulu, wsparła później rockandrollową rewolucję, a w latach 80. zachwycała hitami w stylu pop i disco. Żadna inna czarnoskóra diwa nie wybrała muzyki...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta