Giełdowi inwestorzy pod napięciem
Nikt nie wie, jaki będzie dziś rozwój wydarzeń na warszawskim parkiecie. Zależy to od światowych rynków. A te liczą koszty kryzysu w USA
Właśnie niepewność co do wielkości strat związanych z ryzykownymi pożyczkami hipotecznymi w USA była główną przyczyną ostatniej fali spadków na światowych giełdach. W niedzielę lista banków zaangażowanych w te ryzykowne operacje znów się wydłużyła.
Podczas weekendowych rozmów przedstawiciele banków centralnych próbowali ocenić zagrożenia, jakie krach na rynku pożyczek hipotecznych w USA stwarza dla systemu finansowego.
Piotr Kuczyński, główny analityk Xelion Doradcy Finansowi, przewiduje, że w poniedziałek rynki powinny się uspokoić, może nawet zacząć odrabiać straty. O ile znów jakaś duża instytucja finansowa nie poinformuje o możliwych problemach finansowych. Szanse na taki pozytywny scenariusz Kuczyński ocenia na 80 proc. – Nie można jeszcze jednak powiedzieć, że to już koniec korekty, i że powracamy do hossy – zaznacza. de B1, B4, B5