Legendarny saksofonista i polscy jazzmani
Blisko 80-letni Lee Konitz wcale nie wygląda na swój wiek - potrafi grać z werwą jak za dawnych lat, sprawiając przyjemność miłośnikom prawdziwego jazzu. Chociaż jego sobotni występ na festiwalu Jazz na Starówce nie należał do wybitnych, zaprezentował solówki godne współtwórcy stylu cool. Zawsze słynął z oryginalnego brzmienia, a w czasach narodzin be-bopu, kiedy wszyscy naśladowali Charliego Parkera, on odważył się grać inaczej. Warto podkreślić, że w stolicy widzieliśmy go po raz pierwszy.
Koncerty na Rynku Starego Miasta zwykle zaskakują jazzmanów liczną publicznością. Kiedy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta