Niższa stawka oznacza dodatkowe koszty
Zwykle wspólnota wybiera zarządcę, sugerując się ceną jego usług. Często jednak wstępne stawki są podawane przez firmy w oderwaniu od innych czynności, za które będą chciały dodatkowej dopłaty.
- "Tani" zarządca do stawki za zarządzanie dolicza potem inne koszty niż jego wynagrodzenie, np. za prowadzenie księgowości, windykacji, nadzorów technicznych - opowiada Maria Kowalska, zarządca z Łodzi. - Firma proponująca nieco wyższą stawkę może mieć te wszystkie usługi już wkalkulowane w cenę.
- Coraz częściej zarządcy oferują swoje usługi o kilkadziesiąt groszy taniej za każdy metr kwadratowy powierzchni wspólnych, w porównaniu z konkurencją. Jednak na takie oferty należy uważać, gdyż niskie stawki odcisną swoje piętno na jakości usług. Niedawno przejęliśmy nieruchomość, która przez pewien czas była zarządzana "za grosze". W efekcie budynek jest zaniedbany, w złym stanie technicznym, a do tego brakuje wielu dokumentów niezbędnych do zarządzania nim - przestrzega Wojciech Szymańczuk, zarządca nieruchomości, szef firmy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta