Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Kandydat Lech Wałęsa

02 listopada 1995 | Gazeta | PA KG

Rywale starają się mu zaszkodzić rozpowszechniając informację, że to z nim rzekomo chciałby się zmierzyć w II turze Aleksander Kwaśniewski.

Kandydat Lech Wałęsa

Piotr Adamowicz, Kazimierz Groblewski

Tym razem nie mówi "nie chcę, ale muszę". Mówi, że chce, i wyjaśnia, dlaczego. Z osamotnienia uczynił siłę: "kandydatów jest wielu, Lech Wałęsa -- jeden". Nie twierdzi, że jest nieomylny. Przyznaje się do błędów i bije się w piersi. Rozepchnął swoich prawicowych rywali i wspiął się na czoło stawki. Przed nim ostatnia przeszkoda, lider lewicy Aleksander Kwaśniewski. Jeśli wygra -- będzie nadal prezydentem. Jeśli przegra, zostanie, przynajmniej na jakiś czas, prywatnym obywatelem Lechem Wałęsą bez przydziału. Z kilkunastoletnim opóźnieniem spełnią się wtedy marzenia PRL-owskiego aparatu władzy lat 80.

Osiemnastego września ludzie w sztabie Lecha Wałęsy, pracownicy Kancelarii i on sam mogli głęboko odetchnąć. Sondaż OBOP, pierwszy raz od miesięcy, wykazał wzrost notowań prezydenta. Skokiem o 5 punktów dorównał gronu idących niemal równo ośmio-, dwunastopunktowców: Kuroniowi, Zielińskiemu, a przede wszystkim Gronkiewicz-Waltz. W następnym miesiącu zyskał kolejnych 6 punktów i był już daleko przed nimi.

Wyczekiwany przełom

Zaangażowani w jego kampanię...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 608

Spis treści
Zamów abonament