Antydepresant: sztuka, osobisty opis choroby
W białostockiej Galerii Arsenał właśnie otwarto niezwykle ważną wystawę. Jej tytuł -"Depresja".
To kolejna prezentacja poruszająca trudne, "nieartystyczne" problemy, powiązane z chorobami psychicznymi. Trzy lata temu widziałam w Zachęcie ekspozycję "Ekstatyczki, histeryczki i inne święte". Rok potem w Paryżu głośno było o "Melancholii", przeniesionej potem do Berlina. Tej wiosny, znów w Berlinie, pokazany został "Ból". O czym to świadczy? Że psychiczne udręki stają się problemem społecznym. Znakiem czasów.
Warzywo spokojuNiektóre prace mają charakter osobistych wyznań -bowiem kilku spośród 18 uczestników "Depresji" doświadczyło tej choroby lub obserwowali ją u bliskich, do czego przyznają się poprzez dzieła.
Instalacja Oskara Dawickiego mogłaby znaleźć się na plakacie wystawy: praca symbol, model chorego funkcjonującego dzięki antydepresantom. "Owoc lęku, warzywo spokoju" to... żywy pęd fasoli, kiełkujący w fiolce leku psychotropowego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta