Emir Kusturica - artysta i banita
- Urodziłem się w kraju, w którym nadzieja, śmiech i radość są silniejsze niż gdziekolwiek indziej. Podobnie jak zło. Albo popełnia się zbrodnię, albo jest się jej ofiarą - mówi Emir Kusturica i to zdanie określa go jako artystę. Jego filmy są pełne energii i ekstremalnych namiętności. Ale choć świat go kocha, w rodzinnej Bośni nie może się pokazać.
Urodził się i wychował w Sarajewie, rodacy uważają go jednak za zdrajcę. Nic dziwnego. Zawsze walczyli o niepodległość i samodzielność, Kusturica zaś nie kryje tęsknoty do wieloetnicznego państwa.
- Jestem Jugosłowianinem i pozostanę nim do końca życia - przyznaje otwarcie. - Byłem szczęśliwy, że żyłem w kraju wielonarodowym. Braliśmy od siebie to, co mieliśmy najlepszego - z Zagrzebia kino, ze Słowenii - narciarzy, z Bośni - piłkarzy, z Serbii - literaturę. Teraz to wszystko zostało zniszczone.
Filmy zaczął kręcić jeszcze w szkole średniej. Potem studiował reżyserię w akademii filmowej w Pradze. Na trzecim roku zrealizował...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta