Do redakcji
Do redakcji
Janina Zaporowska i Jacek Mazurkiewicz zamieścili na łamach "Rz" (nr 263) tekst "Coś zróbmy, coś zaróbmy. .. ", który jest repliką na moją polemikę ("O sieroctwie bez uproszczeń", "Rz" nr 249) z ich artykułem "Dyskusje bez końca" ("Rz" nr 228) . Spór wiedliśmy o treść art. 111 k. r. o. Moi polemiści są za tym, by do tego przepisu wprowadzić zdanie zobowiązujące sądy do automatycznego pozbawiania władzy rodzicielskiej tych rodziców, którzy przez trzy miesiące zaniedbują swe obowiązki wobec dziecka umieszczonego w placówce opiekuńczo-wychowawczej lub w rodzinie zastępczej. Jestem temu przeciwny. Argumenty przedstawiliśmy i kto ciekaw, może się z nimi zapoznać (lekturę polecam w szczególności posłom w związku z przekazaniem do Sejmu senackiego projektu zmian w prawie rodzinnym) . Z tym jednak, że moi adwersarze ograniczyli się do dyskutowania wyłącznie na dwóch płaszczyznach, tj. prawnej i pedagogicznej, gdy tymczasem -- o czym jestem głęboko przekonany i czemu dałem wyraz w swym artykule -- rozwiązanie problemu sieroctwa społecznego wymaga rozważań (i działań! ) na pomijanej dotychczas płaszczyźnie, jaką jest praca socjalna. Nie jest to zresztą mój oryginalny pomysł, a jedynie wyciągnięcie wniosku z doświadczeń tych krajów, które skuteczniej niż my poradziły sobie z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta