Adopcja zagraniczna a handeldziećmi
Polemika
Adopcja zagraniczna a handeldziećmi
W "Rzeczpospolitej" z 15 listopada br. ukazał się artykuł Janiny Zaporowskiej i Jacka Mazurkiewicza "Dziećmi handlują krasnoludki". Można go potraktować jakodalszy ciąg sporu o interpretację art. IX przepisów wprowadzających kodeks karny z 1969 r. Przepis ten ma następujące brzmienie: "§ 1. Kto dostarcza, zwabia lub uprowadza w celu uprawiania nierządu inną osobę nawet za jej zgodą, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od trzech lat.
§ 2. Tej samej karze podlega, kto uprawia handel kobietami, nawet za ich zgodą, albo dziećmi".
Spór powstał na tle konkretnych spraw karnych. Wjednej z nich Prokuratura Wojewódzka i Apelacyjna w Krakowie oskarżała o handel dziećmi, a więc o zbrodnię z art. IX § 2 p. w. k. k. , dwóch krakowskich adwokatów, w drugiej podobne oskarżenie wysunęła wobec kilku osób prokuratura zamojska. Oskarżenia te opierały się na założeniu, że organizowanie adopcji polskich dzieci przez cudzoziemców dokonywane w celu osiągnięcia korzyści majątkowej jest przestępstwem ze wspomnianego wyżej przepisu. Na łamach "Rzeczpospolitej" wypowiadałem się w tej sprawie 30 września 1994 r. , twierdząc, że tego rodzaju czyny nie mogą być kwalifikowane jako zbrodnia z art. IX § 2 p. w. k. k. ,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta