Szczęście w szkole
Szczęście w szkole
Rozmowa z Ann Szczęsny, nauczycielką języków obcych we Frontier Central High School w Hamburgu w stanie Nowy Jork
Jeszcze w latach 60. uważało się w USA, że wykształcona kobieta może tylko uczyć dzieci lub pracować w biurze. ..
Istniały też inne możliwości. Po otrzymaniu Masters Degree (magisterium) z University of Buffalo w 1962 roku, z języków francuskiego i niemieckiego, dostałam ciekawą pracę w Buffalo Port Authority, kompanii regulującej ruch międzynarodowy między USA i Kanadą. Do instytucji tej przyjeżdżało wielu gości z zagranicy, robiłam wiele tłumaczeń, pracowałam wśród ciekawych ludzi.
Jednak pragnęłam czegoś więcej. W 1963 roku podpisałam umowę o pracę w szkole w mieście Hamburg, na południe od Buffalo. Bardzo ją polubiłam. W Port Authority zarabiałam siedem tysięcy dolarów rocznie; to było dużo; w szkole tylko cztery i pół. Jednak wtamtej pracy, w ciągłym ruchu, wśród gości z zagranicy, brakowało mi poczucia, że buduję swój sukces codzienny. Zostałam więc w szkole, co trwa już 33 lata.
Ilekroć ktoś przedstawia się, że jest nauczycielem, wywołuje to mieszane reakcje. Czasem entuzjazm, bo oto ktoś, kto wychowuje nasze dzieci, ale często przymrużenie oka, bo wiadomo -- ta osoba musi się męczyć z dziećmi.
Trzeba bardzo lubić tę pracę, by mieć na temat jej wagi i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta