Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

W chocholim tańcu

05 lutego 1996 | Gazeta | ma.s.

-- Unia Wolności pozbyła się dwóch opryszków: Kuronia i mnie -- ironizuje Rokita. -- Ale to nie jest tak, że Kuroń napadł na kiosk, a ja jestem złodziejem samochodów; nie jesteśmy politycznymi "oszołomami". Wokół nas tworzą się dwie rzeki, które płyną wewnątrz Unii. Ta partia nie ma głównego nurtu, środkiem przepływa co najwyżej strumyczek -- diagnozuje Rokita.

W chocholim tańcu

Małgorzata Subotić

Unia Wolności ani nie chce wejść do obozu wałęsowskiego, ani też w żaden sposób kojarzyć się z SLD. W odstępie kilku zaledwie tygodni kierownictwo tego ugrupowania podjęło dwie ważne decyzje: usunęło z prezydium Jana M. Rokitę, azaraz potem oskarżyło Jacka Kuronia o naruszenie zasad unijnej etyki przez opublikowanie listu otwartego (razem z Karolem Modzelewskim) . Jeśli założyć programowy charakter tych decyzji, to oznaczają one, że partia Balcerowicza zamierza być polityczną "Zosią Samosią".

Jak w soczewce

Formalnie jednak zarówno krytyka Kuronia, jak i usunięcie ze ścisłego kierownictwa Unii Rokity są posunięciami o charakterze personalnym. Zachowanie obu polityków zostało uznane za naruszające "Reguły postępowania obowiązujące członków władz i klubu parlamentarnego Unii Wolności" (jest to przyjęty kilka miesięcy temu "kodeks etyczny" UW) ....

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 665

Spis treści
Zamów abonament