Nie ma za co przepraszać
Rosja jako nosicielka cywilizacji eurazjatyckiej jest skazana na to, aby być imperium. W przeciwnym razie zniknie z powierzchni ziemi. Jedyna alternatywa to klasyczne państwo narodowe. Doprowadziłoby to jednak do eksplozji drzemiącego dotąd nacjonalizmu rosyjskiego z trudnymi do przewidzenia skutkami.
Nie ma za co przepraszać
"Niezawisimaja Gazieta" (31. 01. 96) opublikowała artykuł Siergieja Kortunowa, doradcy prezydenta Borysa Jelcyna, pod wiele znaczącym tytułem: "Rosja nie ma za co przepraszać". Przedstawiamy zasadnicze tezy:
Już od kilku lat rosyjska świadomość znajduje się w stanie szoku. Wstrząsem były pieriestrojka, gwałtowny spadek poziomu życia, kryzys wartości, przejście do rynku i nowych stosunków społecznych, rozpad tysiącletniego państwa rosyjskiego i rosyjskiego etosu, poniżenie wielkiego mocarstwa, podnosząca się fala przestępczości i korupcji, a wreszcie krwawe wydarzenia w Czeczenii i w innych regionach kraju.
Już dawno zwrócono uwagę, że świadomość znajdująca się w stanie szoku bardzo łatwo poddaje się mitologizacji. Dotyczy to także świadomości rosyjskiej, która stała się dziś dziwaczną mieszaniną mitów, o różnym zresztą pochodzeniu. Niekiedy są one płodem nie dającej się przewidzieć ewolucji samego ducha rosyjskiego. Inne są w dużym stopniu rezultatem dramatycznych i niezależnych od Rosji...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta