Rosja i Polska: już nie sąsiedzi
Rosja i Polska: już nie sąsiedzi
Witalij Portnikow
Wiosna roku 1995. Warszawa. Polscy dziennikarze przyszli na spotkanie z rosyjskimi dziennikarzami, którzy przyjechali na zaproszenie Fundacji Batorego. Przyjechali sami zawzięci liberałowie, których reputacji nikt nie podałby w wątpliwość. A mimo to dialog bardzo szybko zaczyna przypominać rozmowę ślepego z głuchym. Coraz bardziej się dziwię: moi koledzy z Moskwy, całkowicie zgodni ze mną w poglądach na sprawy zasadnicze -- na sytuację w Rosji patrzymy niemal tak samo, to samo myślimy o wojnie w Czeczenii -- nagle w rozmowie z Polakami przyjmują ton "generalsko-gubernatorski". Z namaszczeniem tłumaczą, dlaczego Polska nie może wstąpić do NATO, kto jest wrogiem, akto przyjacielem. Polacy dziwią się również: zupełnie nie mogą zrozumieć, że to nie jest żadna prowokacja. Że nikt ich nie chce świadomie obrazić. Że po prostu zetknęli się z zakorzenionym w podświadomości systemem wartości, z którego wypływa wiara w to, że obywatel wielkiego państwa, wyłącznie ze względu na te rozmiary lepiej rozumie, jeśli nie życie w ogóle, to na pewno politykę, niż obywatel państwa średniego. A rzecz dotyczy wszak intelektualistów!
Rok wcześniej towarzyszyłem delegacji młodych deputowanych Dumy Państwowej. Spacerowaliśmy wieczorem po Warszawie i nagle znaleźliśmy się przed pomnikiem Mickiewicza. "A...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta