Nasz rząd intelektualny
Z boku
Nasz rząd intelektualny
Stefan Bratkowski
Niektórzy nasi rodacy minęli się z pisanymi im rolami w normalnych życiorysach. Prawda, w czasie nam zabranym ci ludzie i tak swoje zrobili, odegrali wielkie role, co jednak tylko potwierdza miarę ich predyspozycji do wielkości.
Gdyby to ode mnie zależało, mielibyśmy paru honorowych prezydentów Rzeczypospolitej. Nie, nie myślę o takiej instytucji na stałe; myślę o ludziach, którzy właśnie mogli być naszymi prezydentami w owym czasie nam zabranym -- o Jerzym Giedroyciu, Janie Nowaku-Jeziorańskim i Jerzym Turowiczu.
Dziś -- przede wszystkim o tym pierwszym, o jego Instytucie Literackim i "Kulturze". . Warto chyba przy tej specjalnej okazji, jaką jest jubileusz, opowiedzieć, jak ją widział zawodowiec, który choć nie policzy, ile razy od roku 1957 tracił pracę i na jak długo, to jednak zawsze starał się o...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta