Prawda w oczy, groch o ścianę
Prawda w oczy, groch o ścianę
Z Jerzym Giedroyciem rozmawiają Maciej Łukasiewicz i Elżbieta Sawicka
Kiedy dzisiaj -- w lutym 1996 roku -- myśli pan o Polsce, co najbardziej spędza panu sen z powiek?
Absolutnie wszystko. Jedyna rzecz, na którą patrzę z pewnym optymizmem, to prywatna aktywność gospodarcza. Mimo idiotyzmów rządowych, biurokracji, złego systemu podatkowego, drobny przemysł jednak się rozwija. I to jest rzecz niesłychanie ważna. Widzę w tym początek powstawania klasy średniej, polskiego mieszczaństwa, którego dotychczas nie było.
Wiele kluczowych dziedzin gospodarki opanowała jednak dawna nomenklatura. Duża część przemysłu jest nadal państwowa. ..
Ja mówię tylko o tym drobnym przemyśle.
A czy poza tym widzi pan jakieś powody do zadowolenia?
Pokładam pewne nadzieje w młodym pokoleniu. Niestety, ci młodzi są niesłychanie zniechęceni. Kompletnie nie wykorzystywani, odsuwani, ponieważ w dalszym ciągu od woźnego do ministra stosowane są kryteria partyjne czy układowe. Weźmy chociażby MSZ. Trzeba by wychować młodą, zupełnie nową kadrę. Wzory są. Przed wojną MSZ szkolił zdolniejszych studentów, wysyłano ich na praktyki do konsulatów. Wychowało się niesłychanie ciekawe młode pokolenie, które zdało egzamin. Mógłbym wymienić kilkanaście nazwisk osób,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta