Zabrakło zeznań prymasa Glempa
Kardynał Józef Glemp najpierw zwlekał z rozpoczęciem procesu, potem odmawiał zeznań
Wierni zaczęli prosić o beatyfikację ks. Popiełuszki tuż po jego śmierci z rąk esbeków. Formalny proces rozpoczął się 8 lutego 1997 r., ponad 12 lat po śmierci kapelana „Solidarności”.
Największą przeszkodą na drodze do wyniesienia na ołtarze była odmowa prymasa złożenia zeznań w procesie. Poinformowało nas o tym dwóch duchownych znających kulisy procesu. Dopiero objęcie zwierzchnictwa archidiecezji warszawskiej przez abp. Kazimierza Nycza w 2007 r. spowodowało, że prace przyspieszyły.
Postawa prymasa budzi zdumienie w Rzymie. – Jeden z włoskich prałatów zajmujących się takimi procesami stwierdził, że pierwszy raz spotyka się z sytuacją, w której znaki wskazują na to, iż Bóg chce wyniesienia na ołtarze, a sprzeciwia się temu człowiek – mówi „Rz” ksiądz znający kulisy procesu. Prosi o anonimowość, ponieważ procesy kanonizacyjne objęte są tajemnicą.
Jak Kolbe
Ostatecznie w Rzymie uznano, że brak zeznań prymasa nie będzie uznawany za przeszkodę w wyniesieniu ks. Jerzego na ołtarze, gdyż o świętości duchownego świadczy wiele dowodów. Jak mówią nasi informatorzy, podobne rozwiązanie zastosowano podczas procesu kanonizacyjnego ojca Maksymiliana...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta