Wolę radość pracy z Justyną niż większe pieniądze
Trener Justyny Kowalczyk o braku wolnych dni, zmianach nart i mądrości swojej podopiecznej
RZ: Teraz może pan powiedzieć, taki był plan, trzy medale?
Aleksander Wierietielny: Przed zawodami w Libercu poszedłem do biura, wziąłem numery startowe dla całej ekipy. Rozłożyłem wszystkie w boksie i dla Justyny wybrałem trzy jedynki. Nie spełniliśmy zatem tego, co wybraliśmy. Była trójka, jedynka i jedynka.
A poważnie, świetnie pan przecież wiedział, że Justyna jest mocna...
Niczego nie mogłem obiecywać. Jest przecież jeszcze fizjologia kobieca. Ostatni bieg wypadł w dzień, w którym ona nie miała prawa mocno pobiec.
Czy zmiany nart w trakcie biegu to będzie nowa norma narciarstwa klasycznego?
Tak. Przede wszystkim na dłuższych dystansach, szczególnie jeśli będą to biegi stylem klasycznym. Zmiany nart nie będą konieczne tylko na świeżym, dobrym śniegu. W takich warunkach jak w Libercu te parafiny, proszki, przyspieszacze...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta