Bony handlowe, czyli wiele hałasu o nic
Bony handlowe, czyli wiele hałasu o nic
Tomasz Chenczke
Chęć przodowania jest bez wątpienia chwalebna, zwłaszcza na rozwijającym się rynku kapitałowym, takim jak polski. Prężny rynek kapitałowy to korzyść dla całej gospodarki i warunek ożywienia gospodarczego. Dlatego też zarówno jego uczestnicy, jak i obserwatorzy przyjmują z zainteresowaniem każdą nową propozycję, która przyczyniłaby się do jego rozwoju. Każdą sensowną propozycję.
Bank Handlowy SA w Warszawie obiecuje inwestorom i emitentom nowy rodzaj krótkoterminowych papierów inwestycyjnych: bonów handlowych. Po okrytych tajemnicą ponadrocznych przygotowaniach i okresowych zapowiedziach, że oto już szykuje się emisja, wreszcie produkt, który miał zawstydzić konkurencję i wstrząsnąć krajowym rynkiem, ujrzał światło dzienne. Jednakże zamiast odpowiedzi, których tak oczekiwali rozgrzani akcją promocyjną inwestorzy i emitenci, pojawiły się pytania, nowość znacznie bowiem odbiega od standardowych papierów dłużnych na rynku.
Jak czytamy w oficjalnym "Programie Bonów Handlowych" przygotowanym przez Bank Handlowy SA oraz ABN-Amro Bank SA, jest to "pierwszy polski program Commercial Papers zaaprobowany przez Komisję Papierów Wartościowych". Informacja ta jest o tyle nieuczciwa, iż sugeruje, że istniejące na rynku programy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta