Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Informacje

06 kwietnia 1996 | Plus Minus | KM

Informacje

Lwowskie klimaty: lodowa

Oczywiście, rację ma Adam Zagajewski, że Lwów, ten "spokojny i czysty jak brzoskwinia" -- jest wszędzie. Ale co ze Lwowem rzeczywistym, współczesnym, ani nie za spokojnym, ani nie za czystym? Wreszcie, co z polskim Lwowem?

-- Jeśli żyje tu jeszcze 10 tysięcy Polaków, to pytam się, gdzie jest 9 tysięcy? Bo nie widać ich nawet w katedrze -- mówi dr Piotr Konowrocki, wicekonsul Rzeczypospolitej we Lwowie.

Wyczekiwanie

Emil Legowicz, organizator i kolporter "Gazety Lwowskiej", brat księdza Józefa z Mościsk, jest zdania, że polskiego Lwowa nie ma od dawna. Tutaj nawet nie sposób się zorientować, kto Polak, a kto nie.

-- Toż moje nazwisko pisali nawet Łehowycz, Emil Josifowicz Łehowycz -- oburza się popularny we Lwowie Tolu. -- Trzeba było dopiero postawić się, uderzyć pięścią w stół. Mało kogo było na to stać, ludzie sowietyzowali się, zapominali języka i wiary.

Rozmawiam też z drugim zastępcą polskiego konsula we Lwowie, Zbigniewem Misiakiem. Zwraca uwagę na brak ludzi młodych, aktywnych w polskiej społeczności.

-- Z mitów nic nie wynika. Wszystkie piękne opowieści o Lwowie, faktograficznie i mentalnie ucinają się na 1939 roku. Nikt jakoś nie wspomina o tym, jak w 1977 r. uwięzili mu szwagra, a jego samego...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 719

Spis treści
Zamów abonament