Jedna ofiara śmiertelna
Maraton w Bostonie
Jedna ofiara śmiertelna
Jeden z uczestników bostońskiego maratonu, 61-letni Szwed Humphry Siesage, miał atak serca na finiszowych metrach i mimo natychmiastowej pomocy lekarskiej zmarł w szpitalu.
Siesage dotarł do Copley Square po przebiegnięciu 42 kilometrów i z tego miejsca zabrał go ambulans do szpitala stanowego Massachusetts. Przypomnijmy, że do tegorocznego maratonu wystartowało 38 706 biegaczy dopuszczonych przez organizatorów oraz około 2 tysięcy dołączyło do nich nielegalnie. Agencje nie informują, czy Szwed Siesage był na liście zarejestrowanych, co może być ważne, warunkiem dopuszczenia do startu było bowiem zaświadczenie lekarskie o gotowości do podjęcia tak wielkiego wysiłku.
Mimo rekordowej liczby biegaczy (trzykrotnie więcej niż w przeszłości) służby medyczne nie odnotowały dużej liczby interwencji. Zaledwie 6 osób było zabranych z trasy do szpitala z powodu zasłabnięć, innym udzielano pomocy medycznej (otarcia i stłuczenia) obok trasy.
A. Ł.