Nie przeoczyć Ukrainy
W ostatnich latach Warszawa i Kijów dowiodły, że potrafią współpracować na arenie międzynarodowej. Potwierdziłaby to wspólna inicjatywa dotycząca struktury bezpieczeństwa europejskiego, która mogłaby być ogłoszona na spotkaniu szefów państw Europy Środkowej w czerwcu w Łańcucie.
Nie przeoczyć Ukrainy
Mirosław Czech, Wojciech Zajączkowski
W żadnym z ważnych państw europejskich stosunki Polski nie były tak niekonsekwentne jak z Ukrainą. Niekwestionowanemu przeświadczeniu, że należy ona do grupy pierwszorzędnych partnerów Rzeczypospolitej, towarzyszyły działania z reguły spóźnione, połowiczne i co najistotniejsze, nie podporządkowane dalekosiężnej wizji stosunków między obydwoma krajami.
Wynikało to być może z ogromnych różnic w położeniu obu państw na arenie międzynarodowej w latach 1991 --1993. Z jednej strony stał ówczesny prymus środkowoeuropejskich reform politycznych i ekonomicznych, cieszący się niepodważalnym uznaniem w świecie i przymierzający się do akcesu do różnych struktur zachodnich, z drugiej zaś -- kraj nie mający dłuższej tradycji własnej państwowości w czasach nowożytnych, uznawany wprawdzie de jure, po cichu jednak spisywany na straty jako potencjalna ofiara Rosji, wewnętrznych podziałów regionalnych czy wreszcie kunktatorstwa własnych, niedojrzałych elit...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta