Złoty coraz silniejszy
Wczoraj euro kosztowało już 4,15 zł, najmniej od stycznia tego. Wieczorem doszło do lekkiego osłabienia polskiej waluty w ślad za tracącymi indeksami na światowych giełdach.
– Inwestorzy wierzą, że w USA już wkrótce pojawi się wzrost gospodarczy – mówi ”Rz” Manik Narain, ekonomista londyńskiego Standard Chartered Bank. Od kilku tygodni złoty zachowuje się lepiej niż czeska korona czy forint.
– Polska ma jako jedyna w regionie rosnącą gospodarkę, co dostrzegają inwestorzy – dodaje Manik Narain, którego zdaniem na koniec września euro będzie warte 4 zł, a na koniec grudnia 3,80 zł. To kolejny bank (po HSBC), który ma tak optymistyczną prognozę dla złotego. Wieczorem za euro płacono 4,17 zł, dolar kosztował 2,93 zł, a frank 2,74 zł.