Ganley wraca do gry
Twórca Libertasu tłumaczy „Rz”, dlaczego włączył się do kampanii przed referendum w sprawie traktatu lizbońskiego
– Zdecydowałem się wziąć udział w kampanii, bo zostałem sprowokowany. Władze wprowadzają ludzi w błąd w taki sposób, że zwyczajnie nie mogę tego dłużej znieść – powiedział „Rz” Declan Ganley. Biznesmen, który w znacznym stopniu przyczynił się do odrzucenia traktatu reformującego UE w pierwszym referendum w 2008 r., znów stanął do boju, choć trzy miesiące temu zapowiadał, że wycofuje się z polityki.
Irlandzki premier Brian Cowen jest zdziwiony. – Jak zrozumiałem, jego stanowisko po wyborach do Parlamentu Europejskiego było takie, że bez mandatu nie będzie odpowiednią osobą do przewodzenia kampanii. Ale, jak...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta