Mieczysław Markiewicz
Sylwetki biznesu
Mieczysław Markiewicz
Z pewnością nie jest typem dyrektora autokraty, choć sam przyznaje, że narzuca swoim podwładnym duże tempo pracy, co nie każdy potrafi dobrze znosić. Otoczył się współpracownikami, od których wiele wymaga i godziwie płaci im za pracę. Nie boi się ostrych decyzji kadrowych.
- Lubię też dobrze wiedzieć, co się dzieje w firmie. Ale bez nadmiernego zajmowania się szczegółami, bo to przeszkadza w myśleniu strategicznym. Wchodzę bardzo głęboko i w szczegółach tylko wtedy, gdy jakiś problem długo nie jest rozstrzygnięty; trzeba go więc szybko wyczyścić - mówi Mieczysław Markiewicz, 38-letni prezes zarządu i dyrektor generalny Rafinerii Nafty Jedlicze SA.
Całe dotychczasowe życie zawodowe, po ukończeniu Politechniki Krakowskiej, związał z Rafinerią Nafty Jedlicze koło Krosna, gdzie przechodził kolejne szczeble kariery aż do stanowiska zastępcy szefa produkcji. Gdy po śmierci poprzedniego dyrektora pierwszy konkurs nie został rozstrzygnięty, zgłosił się wnastępnym i otrzymał dyrektorski kontrakt na pięć lat. Po skończonej kadencji ponownie wygrał konkurs...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta