Czasem lepiej zawiązać konsorcjum, a czasem wziąć podwykonawcę
Firma nie musi samodzielnie spełnić warunków stawianych w przetargu. Ma do wyboru – albo wystartuje wspólnie z innymi przedsiębiorcami, albo też samotnie, ale korzystając z ich pomocy
Jeszcze jakiś czas temu przedsiębiorca, który nie posiadał wymaganego doświadczenia, musiał zawiązać konsorcjum. Inaczej nie spełniłby warunków startu w przetargu.
Od 22 grudnia 2009 r. obowiązuje jednak nowelizacja prawa zamówień publicznych (DzU z 2009 r., nr 206, poz. 1591), która pozwala przedsiębiorcom polegać na wiedzy i doświadczeniu, potencjale technicznym, osobach zdolnych do wykonania zamówienia lub zdolnościach finansowych innych podmiotów. Innymi słowy firma, która sama nie ma doświadczenia, może zdecydować, czy chce zawiązać konsorcjum, w którym wystartuje w przetargu wraz z innymi firmami, czy też samodzielnie złoży ofertę, a zaprzyjaźnionego przedsiębiorcę weźmie na podwykonawcę.
Kto za co odpowiada
Na jaki wariant się zdecydować? Różnica dotyczy przede wszystkim odpowiedzialności. Jeśli o zamówienie wykonawcy starają się wspólnie (konsorcjum), to wszyscy ponoszą solidarną odpowiedzialność. Innymi słowy, jeśli coś pójdzie nie tak, to zamawiający może wysuwać roszczenia wobec każdej z firm.
Nawet ten członek konsorcjum, który swą część inwestycji wykonał należycie i terminowo, nie jest chroniony (chociaż później oczywiście konsorcjanci mogą kierować roszczenia wobec samych siebie).
Uczestnicząc w realizacji zamówienia tylko jako podwykonawca, firma nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta