Węgierska rozgrywka gospodarcza
Nowe podatki dla banków i nacjonalizacja funduszy emerytalnych – o tym się mówi w Budapeszcie
– Jest oczywiste, że Węgry nie są w takiej samej sytuacji jak Grecja, jeśli chodzi o wielkość zadłużenia. Nasz rząd będzie obniżał wydatki i zwiększał przychody budżetowe, by utrzymać deficyt finansów publicznych na poziomie 3,8 proc. PKB wyznaczonym przez poprzedni rząd – zadeklarował w wywiadzie dla CNBC Gyorgy Matolcsy, węgierski minister finansów. O tym, że Węgrom nie grozi plajta, zapewniają również Dominique Strauss-Kahn, szef Międzynarodowego Funduszu Walutowego, oraz Olli Rehn, europejski komisarz ds. gospodarczych i walutowych.
Ich słowa mocno kontrastują z wypowiedziami wygłaszanymi w zeszłym tygodniu przez innych polityków rządzącej Węgrami od maja centroprawicowej partii Fidesz. Mówili oni wówczas o możliwym bankructwie Węgier i fatalnym stanie finansów publicznych odziedziczonym po poprzednim, socjalistycznym gabinecie, który tak jak Grecy fałszował statystyki budżetowe. Te właśnie wypowiedzi doprowadziły w zeszłym tygodniu do osłabienia forinta (ale też złotego) i wyprzedaży na giełdach.
Choć obecnie budapeszteński rząd zapewnia, że Węgry nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta